czwartek, 31 grudnia 2015

Szczęśliwego Nowego Roku!

Ostatni raz tutaj byłam tydzień temu i również z życzeniami tylko świątecznymi. Dzisiaj przychodzę z życzeniami na nowy rok. Przez ostatni tydzień w ogóle nie korzystałam z laptopa dlatego mam trochę zaległości. Nie mam jakoś poczucia winy, że nic nie pisałam. A nawet cieszę się, że tak wyszło, ponieważ trochę odpoczęłam od internetu. Co robiłam przez ten czas? Oglądam dużo filmów w telewizji, leniuchowałam i grałam w Scrabble z mamą. Ale nie będę się rozpisywać.

Chciałabym życzyć wam szczęśliwego Nowego 2016 Roku! Aby spełniły się wszystkie wasze marzenia- i te duże i te małe. Jak najmniej smutku, a jak najwięcej radości i uśmiechu. Abyście byli po prostu szczęśliwi w tym nowym roku. No i udanego sylwestra! 

Życzy Iza.

czwartek, 24 grudnia 2015

Wesołych Świąt!

Pojawiam się tylko na chwilkę i zaraz uciekam kończyć sprzątać.

Chciałabym wam życzyć wesołych, radosnych, pełnych uśmiechów świąt Bożego Narodzenia. Smacznego jedzenia, pełnych brzuchów i wymarzonych prezentów. Pamiętajcie! Uśmiechajcie się dużo i po prostu bądźcie szczęśliwi. 

Życzy Iza.
 

sobota, 19 grudnia 2015

przedświąteczne porządki

Hej, hej! 
Dzisiaj mam naprawdę fajny humor! Po pierwsze przetrwałam ten tydzień (a uwierzcie, że wstawało mi się koszmarnie), po drugie załapałam 4 z matmy, po trzecie się wyspałam (w końcu), a po czwarte idą moje ulubione święta! Właśnie jestem w trakcie sprzątania mojego pokoju i czekania na rodziców. Jak tylko wrócą z zakupów zabieram się za pieczenie dwóch rodzai kruchych ciasteczek. Jeżeli np. jutro uda mi się zrobić im jakieś fajne zdjęcia (albo nawet jeszcze dzisiaj) to na pewno się nimi podzielę- łącznie z przepisami:). Oh! Ale mam teraz wenę! Mam kilka pomysłu na przynajmniej 3/4 posty. A już w kopiach roboczych czeka 5 wpisów, tylko nie mam kiedy do nich zrobić zdjęć. Ale teraz gdy będziemy mieć wolne to postaram się nadrobić zdjęciami do wpisów żeby mieć na zapas.
Tak. Zdaję sobie sprawę z tego, że na tym zdjęciu mam rozmazaną twarz (-.-), ale musicie mi uwierzyć, że zrobiłam sobie naprawdę dużo zdjęć i to jako jedno z nielicznych się nadaje. Cóż...takie uroki bycia niefotogenicznym. 
Tak  jeszcze na zakończenie wrzucam sklejkę pokazującą mój dobry humor.
Ja wracam do sprzątania, a wam życzę udanej soboty:).

niedziela, 13 grudnia 2015

christmas and winter inspirations

Od kiedy prowadzę tumblr'a (w pasku na górze macie link) to tam gromadzę wszystkie zdjęcia/obrazki/cytaty, które chcę by ze mną były i mnie inspirowały. Teraz w okresie zimowym zaczęłam gromadzić tam zdjęcia i napisy typowo zimowe lub świąteczne. Jako, że do świąt już tak blisko postanowiłam się nimi podzielić na blogu.
Uwaga: Zdjęć jest bardzo dużo, ponieważ nie mogłam wybrać tylko kilku. Znalazłam dwa świetne tumblr'y, które mnie totalnie pochłonęły (tutajtutaj). Mogłabym tak ściągać i ściągać... :). Miłego oglądania!
 
 
Co myślicie o tych zdjęciach? Mi się bardzo podobają! Jak patrzę na te wszystkie świąteczne zdjęcia, to coraz bardziej nie mogę się doczekać świąt:). W przyszły weekend planuję zrobić takie generalne porządki w pokoju i wprowadzić kilka świątecznych akcentów. Jak już to zrobię to na pewno pokażę na blogu.
 Planuję wprowadzić również jakieś akcenty świąteczno-zimowe na blogu. Ale kompletnie nie wiem jakie. Na pewno wiem, że będzie to zmiana zdjęcia profilowego na bardziej świąteczne. A co jeszcze? Nie wiem. Może mi coś doradzicie? Może zmienię kolory czcionek na bardziej świąteczne (np: czerwone i zielone)?

sobota, 5 grudnia 2015

stały aparat

Cześć! 
(już nie pamiętam kiedy ostatni raz napisałam 'hej' albo 'cześć'). Mamy w końcu sobotę! Tak bardzo czekałam na ten weekend. Ten tydzień strasznie mnie zmęczył. Ale ok, nie będę truła o tygodniu, o szkole, bo większość z nas robi to samo. 

We wtorek (to już sześć dni- łał!) założyłam stały aparat. Czy bolało? Samo zakładanie, nie. Natomiast potem gdy mówiłam to kawałki drucików podrażniły mi policzki Ale na następny dzień wybrałam się do ortodontki i mi je poprawiła. Teraz jest lepiej, ale policzki do tej pory mi się goją. Aha! No i zęby. Boleć zaczęły na następny dzień i bolą do tej pory. Dlatego od wtorku jestem na samych jogurtach, budyniach, kisielach i płatkach z mlekiem (one się fajnie rozmaczają w gorącym mleku, a potem "rozcieram" je o podniebienie żeby było łatwiej zjeść^^). A wczoraj to pokusiłam się nawet o bułeczkę z mlekiem. Rwałam kawałki bułki, maczałam w mleku i łatwiej się zjadało. Powiem wam, że było naprawdę dobre! 
Wybrałam sobie na początek jasne gumki. Według mnie one są białe, ale ortodontka powiedziała, że są takie bardziej muszlowe. Ja tam nie wiem jakie one są, ważne że mi się podobają. A następną wizytę mam 5 stycznia i już się zastanawiam jaki kolor będzie następny:).
Mam jeszcze pytanie do maturzystów. Widzieliście już swój nowy podział lekcji? Bo ja tak i nie jestem zachwycona.... .

Uciekam zjeść jakiś obiad.
Jakbyście mieli jakieś pytania to odsyłam na ask'a.

Udanej soboty!

niedziela, 29 listopada 2015

prawie cały tydzień matur

W tamtym tygodniu w prawie wszystkich liceach/technikach odbyły się próbne matury. Najpierw polski, potem matematyka, język obcy i w piątek przedmiot rozszerzony. Nie wiem jak was maturzyści, ale mnie te matury wykończyły do tego stopnia, że po przyjściu ze szkoły nie miałam ochoty na nic. Nawet włączyć laptopa. 
Jak wam poszło? Ja zrobiłam kilka głupich błędów (np: pomyliłam "Antygonę" z "Balladyną"). Który temat wybraliście na Polskim? Ja pierwszy. 
A ja na rozszerzeniu? Co wybraliście? Ja wybrałam geografię i była łatwiejsza niż się spodziewałam. Co prawda nie napisałam wszystkiego (bo przygotowuję się sama) ale myślę, że na właściwej będzie ok:). 
Wczoraj nie udało mi się napisać, ponieważ połowę dnia spędziłam w Rzeszowie. Ale i tak zakupy okazały się udane dla moich sióstr i mamy. W sumie lepiej, że jednak nic nie kupiłam. Jak już wiecie z tego posta <klik> nie posiadam chwilowo dobrego telefonu, dlatego oszczędzam na coś lepszego i chyba już wiem na co:). 

A jak wyście spędzili wczorajszy dzień?

czwartek, 26 listopada 2015

jesienne zdjęcia z siostrą

Nie pamiętam kiedy dokładnie to było, ale pewnie jakoś przedostatnia sobota października. Czyli dość dawno. Wtedy to mieliśmy tu na podkarpaciu iście jesienną pogodę. Pogoda marzenie! Gdy rano się obudziłam stwierdziłam, że "nie ma bata, jedziemy na zdjęcia!". Jak postanowiłam, tak też zrobiłam. Szybko się ogarnęłam, siostrze zeszło trochę dłużej..no, ale modelka, więc musi dobrze wyglądać, zapakowałyśmy się do samochodu i pojechałyśmy. Miejsce to chodziło mi od dawna po głowie, więc nie było problemu. Po zrobieniu typowo jesiennych zdjęć, pojechałyśmy pod Tesco, gdzie również zrobiłyśmy zdjęcia (czyli mam co obrabiać). Będąc już pod Tesco kupiłyśmy przy okazji fasolki:).
Teraz czekam aż pojawi przynajmniej pierwiastek świąt w moim mieście, bo chcę coś zimowo-świątecznego machnąć:).

 Jeżeli są tu osoby, które mają większe doświadczenie w fotografii niż ja to bardzo bym prosiła o jakieś porady/wskazówki dotyczące kadrowania, obróbki itp. :) 

Miłego dnia!

sobota, 21 listopada 2015

słodycze z Niemiec

Jak już niektórzy z was się mogą trochę orientować to co roku moja siostra na przełomie październik/listopad jeździ do Niemiec z zespołem tanecznym na festiwal. Oprócz warsztatów mają czas na zakupy (właśnie...nadal nie pokazałam co mi przywiozła). W tym roku przywiozła całą masę słodyczy. Dzisiaj chcę pokazać co to takiego:).




Łatwo można się domyślić, że jeżeli moja siostra wróciła początkiem listopada to połowy rzeczy już nie ma, ale jednak coś tam jeszcze jest:). Fajnie, że udało jej się kupić te laski na choinkę. Moja druga siostra od tamtego roku szuka takich i nigdzie nie możne znaleźć. A jak już są to w cenie kosmicznej. 

Jutro jeżeli pogoda będzie w miarę fajna to postaram się pokazać co takiego dostałam z Niemiec. Nie wiem jak u was, ale u mnie od kilku dni pogoda jest paskudna. Ciągle pada, wieje i jest zimno. A z tego, że tak ciągle wieje to chyba przewiało mi głowę, bo mnie ciągle boli. Muszę zacząć nosić czapkę... . 

A co tam u was? Maturzyści, jak oceny na półrocze? Ja z moich jestem bardzo zadowolona. Wczoraj wieczorem weszłam na dziennik elektroniczny (librusa) i zauważyłam, że wychowawca wpisał mi punkty za frekwencję. U mnie w szkole jest tak, że jeżeli ktoś ma 100% obecności w danym miesiącu to na koniec miesiąca dostaje kilka punktów do zachowania. I ja w październiku miałam 100% obecności!:) 

Życzę wam miłego dnia i do napisania.

instagram | ask | snap: @viii_iv

środa, 11 listopada 2015

promocja w Rossmannie

Przez kilka ostatnich dni w Rossmannie trwała promocja -49%. Każdego dnia było przecenione coś innego (cóż za odkrycie...). Tak naprawdę o tym, że będzie promocja w Rossmannie dowiedziałam się z bloga Sandry. Rok temu dowiedziałam się po fakcie i nie udało mi się nic kupić. Tym razem sobie to przypilnowałam i coś tam udało się kupić. Co prawda ja się tak nie obkupiłam jak niektórzy, ale coś tam kupiłyśmy z mamą:).
Jak widać na zdjęciach nasze zakupy ograniczyły się do dwóch rzeczy. Masełka do ust o zapachu kokosa (które, swoją drogą pachnie przecudownie!) i paletki z cieniami do oczu. Moje ulubione to te 7 pierwszych, ale następne też są ładne. Korzystając z okazji, że byłyśmy w Rossmannie postanowiłam zaopatrzyć się w maseczkę do twarzy. Dokładniej do skóry suchej. Wzięłam dwie. Z ziaji i under twenty. 
Niedawno pisałam (a dokładniej w tym poście), że ciężko mi się robi zdjęcia i chciałabym kupić pilocik. Post ten napisałam we wtorek, a w środę mój tato pojechał do Rzeszowa na spotkanie z klientem i przy okazji kupił mi pilocik:).
Załapałyście się na promocję w Rossmannie? Co udało wam się kupić? Używałyście kiedyś maseczki do twarzy z under twenty? Jeśli tak, to co o niej sądzicie? 

P.S: Dziwi mnie jedna rzecz. Moje ostatnie posty mają po 170, a nawet ponad 300 wyświetleń (co jest dla mnie szokiem). Komentarzy jest tyko 8/9, a czasem trochę mniej lub troszkę więcej. O co to chodzi? Też tak macie? 

Udanego dnia!

poniedziałek, 9 listopada 2015

przykry piątek

Ostatnio mam dość kiepskie dni. Tu nie chodzi nie tylko o szkołę i to co się dzieje w niej (ale to też). Głównie chodzi mi o jedno wydarzenie...wydarzenie z piątku. Ponieważ w piątki kończę lekcje podobnie do mojej mamy do umówiłyśmy się, że będzie po mnie przyjeżdżać. Tak też było w ten piątek. Wuefista wypuścił nas trochę szybciej więc czekałam przed szkołą na mamę. Coś tam sobie grzebałam w telefonie i gdy mama po mnie podjechała zerknęłam tylko, która jest godzina i niczego nieświadoma wsiadłam do samochodu. Jadąc nową obwodnicą chciałam zrobić snapa, ale nie czułam telefonu w kurtce. Powiedziałam do mamy: "nie wiem gdzie on jest, poszukam pod Lidlem" (bo przecież zdarza się nie czuć telefonu w kurtce). Podjechałyśmy, rozpięłam się i co? Nadal go nie czuję w kurtce. Sprawdzam w spodniach, nic. Przeszukałyśmy auto, nic. Wywaliłam wszystko z plecaka, nie ma! Wpadłam w panikę. Szybko zapakowałyśmy się do samochodu i wracamy pod szkołę. Telefonu nie ma. Nawet dzwoniłam do siebie, wysłałam sms (żeby mi przynajmniej odesłał kartę SD bo jest dla mnie ważna). Zadzwoniłam do taty i poprosiłam żeby zablokował mój telefon, bo go zgubiłam (po tych słowach się rozpłakałam). Gdy wróciłam do domu, napisałam jeszcze na spotted: Przemyśl o tym co się stało (również o tej karcie). Ale najprawdopodobniej po telefonie i wszystkim... . Kartę mam wyrobioną, telefon też mam, więc jak go zresetuję to snapy będą. Najbardziej jest mi szkoda snapów z Francji, bo ich nie zapisałam na laptopie (a miałam nawet na nie folder). Nawet teraz go to piszę to jest mi ciężko się powstrzymać od płaczu, bo tam było bardzo dużo ważnych zdjęć dla mnie (chociaż najważniejsze i tak się uratowało).

 A jeszcze niedawno wracając autobusem do domu rozmyślałam o tym, że nagromadziło mi się dużo snapów z października i przydałoby się je opublikować.

Jak to się stało? Przypuszczamy z mamą, że musiał mi się wysunąć z kieszeni przy wsiadaniu do samochodu... a, że zatrzymały się za nami dwa samochody, grało radio to nie usłyszałam jak spadł. Tak czy inaczej jest mi bardzo przykro (że nie ma uczciwych ludzi), że tak się stało. Teraz staram się powoli zapomnieć, ale gdy leże sama w pokoju czasem mnie bierze na rozmyślanie i moje pytanie wtedy brzmi: Dlaczego ja? 

Nie musicie tego czytać bo zdaję sobie sprawę, że jest tego dużo, ale musiałam gdzie napisać to wszystko co mam teraz w głowie. 

P.S: Obiecuję wam, że następne wpisy będą pogodnie, ponieważ mam kilka rzeczy do pokazania, a poza tym moja siostra wróciła z obozu tanecznego w Niemczech i przywiozła całą masę słodyczy. Przywiozła mi również przegenialną rzecz (za którą jeszcze raz jej dziękuję!), którą pokażę na dniach:). 

Do napisania!

wtorek, 3 listopada 2015

sweterek + koszula

Te zdjęcia zostały zrobione dość dawno, ale ciągle brakowało mi czasu i pewności czy aby na pewno chcę je publikować. W końcu stwierdziłam "a co mi tam". Co prawda nie do końca powinnam tak pisać w tytule, bo tego sweterka i koszuli tak dokładnie nie widać. Chciałabym pokazywać bardziej dokładnie moje niektóre ubrania, ale do tego potrzebuję przynajmniej pilocika. Niby to tylko 10zł, ale zawsze znajdzie się coś innego i zapominam żeby go zamówić:). Tak czy inaczej coś tam widać.
No i jakbym miała pilocik mogłabym stawiać aparat w innym miejscu nie martwiąc się czy mi się wyostrzy albo czy wystarczy mi ręki żeby zaczęło się wyzwalać. No i od razu tło byłoby inne. Tak! Taki pilocik to świetna sprawa. Dlatego zaraz na początku listopada go zamówię:). 
A wy jak sobie radzicie ze zdjęciami? 

Wrócę jeszcze na chwilę do weekendu. Ci co mają mnie na snapie zdążyli się zorientować, że byłam na półmetku. A czyim? Mojej siostry! Poprosiła mnie żeby porobiła jakieś zdjęcia. Teraz (jeszcze nie wiem kiedy- pewnie piątek/sobota) siądę do nich i je trochę "ogarnę":).

piątek, 23 października 2015

A może by tak pokazać Francję?

Moje wakacje we Francji skończyły się już dość dawno, a ja nadal za nimi tęsknię. Może dlatego, że było tak fajnie? (w końcu pierwszy raz mieszkałam w hotelu z basenem, dość daleko od morza-zawsze mieliśmy parę metrów do morza), a może dlatego, że nie chciałam żeby się kończyły, bo teraz czeka mnie matura i jestem przerażona? W każdym razie piszę ten post po to żeby dowiedzieć czy chcecie zobaczyć jak mniej więcej wyglądały moje wakacje. Powiem tylko tyle, że oprócz zdjęć miejsc, które zobaczyliśmy mam jeszcze 4 sesje moich sióstr i dwa swoje stroje (ale rym...). Teraz pozostawiam wam pytanie: Chcecie zobaczyć zdjęcia z moich wakacji?

A tak jeszcze odbiegając od tematu? Co tam? Jak tam? Jak wam minął pierwszy miesiąc szkoły? Mi, muszę przyznać, że w porządku:). Udało mi złapać w tym miesiącu kilka dobrych ocen, w tym 5 z matematyki. A u was jak tam z ocenami? 


niedziela, 18 października 2015

chrupki chlebkowe

Cześć!
Tak, żyję jeśli ktoś ma jakieś wątpliwości. Zamierzam pojawiać się tu częściej (jak często, nie wiem.. i tak, wiem że obiecuję już setny raz..ale się staram! Doceńcie:D).
Ostatnio w Lidlu moja mama kupiła tzw. chrupki chlebkowe o smaku pomidorów, oliwki i oregano. Moje zdanie? Jak dla mnie są rewelacyjne! Przepyszne! Smak jest znajomy (jeśli jadacie czasem chrupki o smaku pizzy to one tak właśnie smakują- ja już dawno nie jadłam chrupek bo po prostu przestały mi smakować- ale raz na ruski rok zdarza się, w wakacje). Ja je jadłam w piątek gdy oglądałam "o mnie się nie martw", a potem "Rodzinka.pl". Co polecam? Nie jeść ich gdy coś oglądacie, ponieważ tak chrupią że wszystko zagłuszają^^. Nie mniej jednak, jak najbardziej polecam.
Zdjęcia są trochę żółtawe, bo robiłam je wieczór.
Jak zauważyliście zmieniłam znów rozmiar zdjęć i oczywiście poszerzyłam trochę bloga (ale tego nie widać). Ten rozmiar zostanie już na bardzo długo, ponieważ jak dla mnie jest nie za duży i nie za mały. Nawet jak dodam jakieś swoje zdjęcia to nie będą za małe:). 
A Wy co sądzicie o tym rozmiarze? Jest okej czy za duży? 

ASK | INSTAGRAM | snapchat: @viii_iv 

Udanego dnia!