Właśnie, co się działo że mnie tyle nie było? Nie wiem. Bo na pewno nie to, że nie miałam czego opublikować. W kopiach roboczych mam 9 przygotowanych postów. Pozostaje mi zwalić winę na brak czasu i szkołę. Tak, to są główne powody, dlaczego tak rzadko piszę. W szkole przebywam w tym roku bardzo długo. Cztery razy w tygodniu mam do 15:50, czyli w domu jestem o 16:30. Raz w tygodniu mam do 14:05. Wtedy jestem dość wcześnie w domu. Do tego dochodzą 2x w tygodniu korepetycje z matematyki, na której muszę się w tym roku mocno skupić jeżeli chcę zdać maturę. Matma zawsze była moją piętą achillesową, ale nie jest tragicznie. Na koniec roku zawsze mam 3, a w gimnazjum zdarzyło się nawet 4:).
W piątki chodzę do szkoły na 10:35. Gdy stoję w łazience i się maluję przez żaluzję wpada słońce i fajnie oświetla twarz w paski. W ubiegły piątek postanowiłam to wykorzystać.
Zrobiłam tylko jedno zdjęcie (dobra dwa, ale tamto nie wyszło). Nie miałam czasu robić więcej, bo jak te dwa zrobiłam to okazało się, że mam 10 minut do autobusu. Właśnie tyle czasu potrzebuję żeby dojść na przystanek. Dodam, że jak idę sama to dość wolno chodzę.
A co u was? Kto jest w klasie maturalnej? Dużo macie nauki?